od: Marcin
Koper (wł. Capodistria) to miasto portowe w Słowenii nad Adriatykiem.
Osadnictwo w tym miejscu datuje się od starożytności. Osada znana była pod grecką nazwą Aegida, a w czasach rzymskich – jako Capris, bądź Caprea ("Kozia Wyspa"). Od nazwy łacińskiej pochodzi dzisiejsza słoweńska nazwa miasta.
Handel między Koprem i Wenecją jest udokumentowany od 932 roku. W konflikcie między Wenecją i Świętym Cesarstwem Rzymskim mieszkańcy Kopru poparli stronę niemiecką i w nagrodę w 1035 Koper uzyskał prawa miejskie, nadane przez cesarza Konrada II. Od 1232 Koper należał do Patriarchatu Akwilei, a od 1278 znalazł się w granicach Republiki Weneckiej.
W XIX w. Koper, podobnie jak Triest, znajdował się pod panowaniem austriackim w obrębie kraju koronnego Künstenland (Przymorze). Po zakończeniu I wojny światowej wraz z całą Istrią został przyłączony do Włoch. Po II wojnie światowej znalazł się w obrębie tzw. strefy B Wolnego Terytorium Triestu. Strefa ta znajdowała się pod zarządem armii jugosłowiańskiej, a w 1954 została przyłączona do Jugosławii. Ze względu na tradycyjną obecność ludności włoskiej, w gminie Koper obowiązuje pełna dwujęzyczność w życiu publicznym. Językami urzędowymi są słoweński i włoski.
Na zdjęciu zobaczyć możemy natomiast Pałac Pretorów. Powstała w gotyku budowla posiada późniejsze elementy renesansowe i
barokowe. Była ona siedzibą Wielkiej Rady i sądu apelacyjnego. Wenecki
gotyk reprezentuje loggia miejska. Pod jej arkadami już od XIX wieku
funkcjonuje kawiarnia Loggia.
Powrót z urlopu był doprawdy ciężki... Niby człowiek odpoczął, ale jednak mógłby odpocząć jeszcze trochę. Jak to jest, że ile by się nie miało wolnego to i tak go jest zawsze za mało? :)
A jak jeszcze pomyślę ile zaległości do nadrobienia czeka mnie na waszych blogach to już w ogóle przydałby mi się dodatkowy urlop :)
A jak jeszcze pomyślę ile zaległości do nadrobienia czeka mnie na waszych blogach to już w ogóle przydałby mi się dodatkowy urlop :)
Bardzo przyjemna pocztówka :) Jak już pewnie wiesz uwielbiam zdjęcia nocą :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowany Słowenią, a wybrzeże jest piękne. Polecam wszystkim na wakacyjny wypoczynek. W Koprze byłem dwa razy i bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńna wybrzeżu słoweńskim nie byłam więc uprzejmie zazdroszczę. a za kartkę dziękuję jeszcze raz, bo jest cudowna. Słowenia ma zdecydowanie coś w sobie.
UsuńPrzepiękny nocny widok! Uwielbiam takie pocztówki!
OdpowiedzUsuńNapisz mi swój adres na mojego maila (aniaa68@poczta.onet.pl) to wyślę Ci wygraną pocztówkę z konkursu na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że ciężko było powrócić do codziennego życia i do pracy po urlopie... :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam pocztówki ze Słowenii! Przejrzałam z ciekawości Twoje i też wszystkie mi się podobają, bo tam naprawdę nie widziałam brzydkich kartek. Gdybym miała teraz wybrać kraj, z którego mam najładniejsze kartki to chyba byłaby to właśnie Słowenia :)
Lubię nocne widoki, a nazwa tego miasta zawsze mnie śmieszyła, więc z takiej kartki bym się cieszyła :)
przyznam, że chyba nie widziałam brzydkiej kartki ze Słowenii, nawet jak sama tam byłam to nigdzie, absolutnie nigdzie nie było kartek, które byłyby brzydkie. wszystkie są takie estetyczne i dopracowane od początku do końca.
Usuńi tak, nazwa też mnie śmieszy :D
Piękna kartka. Takie nocne widoki mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńKartka jest piękna. W ogóle ta słoweńska seria jest rewelacyjna i chyba nie ma takiej osoby, której by się ona nie podobała. Powroty z urlopu rzeczywiście są ciężkie. Zawsze! Najgorzej wdrożyć się w codzienne obowiązki.
OdpowiedzUsuńOj tak jest zawsze z wakacjami ;) Zawsze za mało... Kartka urokliwa, ale bardzo przypadł mi do gustu ten znaczek. Widziałam go już u siebie na poczcie. Muszę parę nabyć :)
OdpowiedzUsuńNie byłem, ani nie mam pocztówki ze Słowenii. Kiedyś w Warszawie spotkałem studenta z tego kraju, który narzekał, że większość ludzi myli jego kraj ze Słowacją.
OdpowiedzUsuńojej, myślałam, że te czasy gdy Słowenia i Słowacja były traktowane jak jedno i to samo mamy już za sobą!
UsuńBardzo ładne miejsce! Ja chyba nie mam żadnej kartki ze Słowenii. Nazwa miejsca jest dla mnie całkowicie nowa :) A po urlopie niestety zawsze jest ten przykry moment powrotu do rzeczywistości i pracy :( Też go nie lubię. Czasem myślę że po urlopie powinien być jeszcze jeden urlop żeby odpocząć od podróżowania :P
OdpowiedzUsuń