Ogólnorosyjskie Centrum Wystawowe (ros. Всероссийский выставочный центр – ВВЦ) to kompleks wystawowy w północno-wschodnim okręgu administracyjnym Moskwy w pobliżu stacji metra WDNCh linii Kałużsko-Ryskiej. Powierzchnia ogólna wystawy wynosi 237,5 ha, a łączna powierzchnia pawilonów 134.000 m².
Początkiem wystawy było rozporządzenie Stalina z 17 lutego 1935. Wybrano teren na peryferiach Moskwy przy Szosie Jarosławskiej. Wystawę, wówczas noszącą nazwę Wszechzwiązkowa Wystawa Rolnicza (ros. Всесоюзная сельскохозяйственная выставка – ВСХВ), otwarto oficjalnie 1 sierpnia 1939. Obok jej wschodniego wejścia umieszczono pomnik robotnika i kołchoźnicy Wiery Muchinej. Po wybuchu wojny z Niemcami została zamknięta na kilka lat. W 1959 nazwę wystawy zmieniono na Wystawa Osiągnięć Gospodarki Narodowej ZSRR (Выставка достижений народного хозяйства – ВДНХ. Obok głównego wejścia w 1964 umieszczono Pomnik Zdobywców Kosmosu. W 1992 kompleks otrzymał obecną nazwę i status spółki akcyjnej, ale często nazywany jest do dziś poprzednią nazwą, w szczególności w jej wersji skrótowej tj. WDNCh, czemu sprzyja jej pozostawienie w nazwie pobliskiej stacji metra. Obecnie nie są już czynne wystawy poszczególnych republik, a sam kompleks mieści głównie zwykłe sklepy. Tym niemniej w niektórych dawnych pawilonach "republikańskich" są to sklepy z towarami i pamiątkami pochodzącymi z owych dawnych republik radzieckich, a dziś niepodległych państw (np. pawilon armeński).
Przy budowie pawilonów wystawy przestrzegano wymagań realizmu socjalistycznego. Pawilony były obficie zdobione szczegółami zaczerpniętymi z architektury klasycznej i z budownictwa poszczególnych republik związkowych. Na obszarze wystawy rozmieszczono elementy dekoracyjne, m.in. pozłacane fontanny - jedną z nich, Fontannę "Przyjaźni Narodów", można zobaczyć na pierwszym planie. Bogata oprawa wystawy miała wywrzeć silne wrażenie na zwiedzających.
Bardzo fajna karteczka!
OdpowiedzUsuńA ja tam byłem,że się pochwalę i to super sprawa. Wystawka Dostiżenij przerobiona na taką galerię rozrywkową na wolnym powietrzu... i jadłem azerbejdżańskiego kebaba :)
OdpowiedzUsuń