od: Darya
Chiwa (uzb. Xiva) to miasto nad rzeką Amu-Darią w wilajecie chorezmijskim Uzbekistanu w Azji Środkowej.
Chiwa była jednym z głównych ośrodków handlowych w VI-VII wieku w regionie Azji Środkowej. W XVI wieku miasto zostało stolicą Chanatu Chiwańskiego, a od 1873 znajdowało się pod władzą Rosji.
Stare miasto Chiwy znane jest pod nazwą Iczan Kala, dla odróżnienia od Diszan Kala, nowego miasta powstałego w XX wieku wokół murów wewnętrznej części Chiwy. Do najważniejszych zabytków miasta należy m.in. - widoczny na zdjęciu - pałac chana Tasz Chauli (Tosh Hovli) panującego w latach 1830-1838. Kompleks pałacowy wybudowany został w latach 1832-1841, za panowania chana Ałła-Kuli.
Składa się z dziewięciu dziedzińców (na jednym z nich mieści się sala tronowa) i
150 komnat. Najbardziej zachwycają mozaiki na ścianach i sufity z rzeźbionego
drewna.
Przepraszam kochani, że tak długo nie publikowałam nic u siebie ani was nie odwiedzałam, ale dopadło mnie paskudne choróbsko i przez półtora tygodnia zostałam uziemiona w łóżku. I to tak bardzo uziemiona, że w ostatniej chwili musiałam niestety zrezygnować z mojego planowanego mikołajkowego wyjazdu na Majorkę. Coś w tym roku nie mam szczęścia i to już chyba trzeci wyjazd, który odwołuję... Majorka nie ucieknie a zdrowie jest jednak najważniejsze. Prawdę powiedziawszy nadal jeszcze jestem podziębiona, ale przynajmniej nie przesypiam już niemal całej doby i zaczęłam czuć jakieś zapasy.
Przy okazji przypominam o trwającym u mnie konkursie urodzinowym, który kończy się w przyszłym tygodniu. Zapewniam was, że warto wziąć w nim udział :)
Z Uzbekistanu kartki jeszcze nie mam niestety... A ta przypomina mi troszkę Grę o Tron i sceny z khalem Drogo i Daenerys (sama nie wiem czemu :D). Szkoda tego wyjazdu, ale jak sama napisałaś "zdrowie jest najważniejsze". Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńhaha, faktycznie! jak tak wspomniałaś o GoT to rzeczywiście też widzę teraz pewne podobieństwo :D
UsuńJa także nie mam pocztówki z Uzbekistanu. Aż trudno uwierzyć, że Chiwa jest o wiele starszym miastem niż Gniezno - nasza pierwsza stolica.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, w porównaniu z niektórymi miejscami nasze najstarsze miasta okazują się niejednokrotnie juniorami. coś jest w tym potocznym powiedzeniu, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
UsuńOj Towarzyszko! Bardzo chciałbym otrzymać taką kartkę i jeszcze prosto z Uzbekistanu. Dostałem kiedyś ze 2-3 kartki, ale z Rosji :)
OdpowiedzUsuńTowarzyszu, proszę przeszukać PC i na pewno znajdzie się ktoś z Uzbekistanu kto z chęcią się z Tobą wymieni.
UsuńBardzo ładna kartka, no i do tego z Uzbekistanu! Chyba na razie mogę sobie tylko popatrzeć na Twoją i pomarzyć o własnej z tego kraju.
OdpowiedzUsuńwbrew pozorom nie było tak ciężko jej zdobyć! chyba trzecia lub czwarta osoba stamtąd zgodziła się na wymianę. także - działaj i Ty :)
UsuńKartka z Uzbekistanu to faktycznie rzadkość. Cieszę się, że należę do szczęśliwców którzy mają pocztówki z tego kraju w swoich zbiorach.
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia ;)
a dostałaś kartkę bez koperty czy w kopercie? jak na razie za każdym razem dostawałam kartki w kopertach. i dziękuję, staram się!
UsuńGdzieś już kiedyś słyszałam tą nazwę, może w jakimś filmie... Ciekawa ta karka, nawet bardzo :) Zdrowiej kobieto, pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńja z kolei pierwszy raz o tej miejscowości usłyszałam dzięki tej kartce. i to właśnie lubię w pocztówkach!
Usuńdziękuję, staram się z całych sił, bo już mam dość siedzenia w domu...
Uuu, szkoda, że nie udało Ci się pojechać na Majorkę, jednak skoro tak źle się czułaś to nie było co szarżować! Odbijesz sobie innym razem :) trzymam kciuki za to!
OdpowiedzUsuńPocztówkę z Uzbekistanu mam i ją bardzo lubię, choć przedstawia tradycję i ludzi, a nie budynki.
Wracaj szybko do zdrowia! :)
podejrzewam, że cały pobyt tam, po trzech lotach samolotem, spędziłabym w łóżku i zupełnie z niego nie skorzystała. więc staram się o tym nie myśleć i nie żałować, tylko dzielnie się kurować... co jak na razie słabo mi chyba idzie :D
UsuńUzbekistan - no no no! Taki okaz w zbiorach to perełka! Szkoda, że musiałaś odwołać wyjazd, ale zdrowie zdecydowanie jest ważniejsze! Życzę Ci szybkiego powrotu do pełni sił! PS. W poniedziałek wysłałam nagrodę ;).
OdpowiedzUsuńO madre, co to za choróbsko musiało być! nie wyobrażam sobie, co musiałoby by mnie złapać żebym nie poleciał.
OdpowiedzUsuńKuruj się, w nowym roku nadrobisz!
Szkoda wycieczki, ale na pewno jeszcze kiedyś uda Ci się polecieć na Majorkę! Myślę, że nawet wybierając się na taką wycieczkę chora, nie skorzystałabyś z niej w pełni. Życzę dużo, dużo zdrówka! Obyś do świąt wydobrzała.
OdpowiedzUsuń