Powiększanie swojej pocztówkowej kolekcji ograniczyłam już jakiś czas temu, ale nadal od czasu do czasu czymś się wymieniam lub po prostu poluję na kartki z miejsc, których jeszcze nie mam. Tym razem znów udało mi się zmniejszyć braki na mojej afrykańskiej liście, ponieważ dotarła do mnie pocztówka z Gabonu. Kartka ponownie dotarła do mnie od Moniki, która od ponad roku samotnie podróżuje po Afryce. Co prawda wolałabym jakiś widoczek, kogoś w tradycyjnym stroju, ostatecznie jakiegoś zwierzaka, ale przedstawiony na zdjęciu owoc zdecydowanie z Gabonem i Afryką się kojarzy.
Iboga, bo to jego owoc uwieczniono na pocztówce, znany również jako eboga lub tabernanthe iboga to żywozielony krzew z rodziny toinowatych. I to nie byle jaki krzew, bo skórka jego korzenia zawiera ibogainę - alkaloid, który w wielu krajach na świecie (w tym w Polsce) znajduje się na liście substancji zakazanych. Iboga odgrywa dużą rolą w wielu afrykańskich kultach, jest sakramentem i magiczną rośliną kapłanów. Charakteryzuje się silnym działaniem psychodelicznym, podkreślanym przez specjalne rytuały. Korzeń uchodzi za jeden z najsilniejszych afrodyzjaków oraz używany jest gdzieniegdzie do leczenia uzależnień. Roślina bywa także kojarzona ze śmiercią - podobno jej główny alkaloid powstaje samoczynnie w mózgu człowieka w momencie śmierci, powodując znane z wielu relacji wizje świetlistego tunelu.
Raczej nie chciałabym poznać działania tej substancji na własnej skórze, ale trzeba przyznać, że brzmi to wszystko fascynująco i idealnie wpisuje się w tę magiczną i nieznaną odsłonę Afryki. A czy wy macie jakieś pocztówki z Gabonu? A może słyszeliście już o ibodze?
Gratuluję nowego kraju! Podobnie jak Ty wolałabym jakiś ciekawy widoczek z Afryki, ale po tym co tu przeczytałam też byłabym zadowolona z tej pocztówki.
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie! co do pocztówki to czasem tak jest, że na pierwszy rzut oka wydaje się, że kartka jest mało ciekawa i wręcz brzydka a potem się okazuje, że przedstawia coś bardzo istotnego dla danego kraju czy miasta i nagle zyskuje w naszych oczach ta zyskała :)
UsuńEj, weź mnie zabierz kiedyś ze sobą :D
OdpowiedzUsuńhaha, mogę zabrać, tylko, że w tym przypadku to nie ja podróżowałam do Gabonu :D
UsuńCiekawe wlasciwosci. Nie slyszalam wczesniej o tym owocu
OdpowiedzUsuńuffff, już myślałam, że tylko ja byłam taką ignorantką, ale chyba faktycznie jest mało znany w naszych rejonach :)
UsuńPiękna pocztówka, chociaż dosyć minimalistyczna. Nigdy nie słyszałam o tym owocu. Gratuluję pocztówki z nowego kraju!
OdpowiedzUsuńdziękuję! co prawda nadal twierdzę, że wolałabym coś innego, ale i tej nie można odmówić urody, uroku i jednak estetyki, której czasem brakuje w kartkach ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tym owocu, ale nie kusi mnie jego bliższe poznanie. Pocztówka jest świetna, bo z tak rzadkiego kraju. Ja również wolałabym widoczek albo ludzi, ale na tej jest nazwa kraju, więc też super :)Gratuluję takiej perełki a na samotną podróż po Afryce to bym się chyba nie odważyła :p
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie bym się nie odważyła na samotną podróż po Afryce, mam nawet wątpliwości czy w towarzystwie bym się na coś takiego odważyła. Monika już parę razy była trzymana na granicy, trafiła nawet do jakiegoś pseudo-aresztu... ja na Afrykę, szczególnie tę absolutnie nieturystyczną, zdecydowanie nie jestem gotowa i pewnie nigdy nie będę.
Usuńciekawe hobby :) o owocu rowniez nie slyszalam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! hobby stare jak świat, odkąd byłam dzieckiem chomikowałam pocztówki i pewnie za jego sprawą tak mnie też ciągnie do świata :)
Usuń