Koniec jednego roku i początek kolejnego to zawsze moment kiedy człowiek odwraca się wstecz, żeby zobaczyć co przeżył, co zapamiętał, czego zapragnął przez ten czas. Tak było też u mnie, chociaż po raz pierwszy od bardzo wielu lat nadal nie wiem co sądzić o minionym roku 2017. Z lekkim opóźnieniem zapraszam was zatem na krótkie podsumowanie minionego roku.
Ten rok był dla mnie wyjątkowo ciężki i trudny, czego efekty
widać nawet w częstotliwości – a właściwie jej braku – moich postów. Plany, nie
tylko blogowe, były ambitne, ale niewiele z nich wyszło, bo jednak na pierwszy
plan wysunęło się tutaj moje zdrowie. Na początku roku okazało się, że mam
zmiany nowotworowe i istniało podejrzenie, że mogą być to zmiany złośliwe. Konieczna
była jak najszybsza operacja, którą udało się wykonać w kwietniu. Zmiany na
szczęście okazały się łagodne, ale na pamiątkę zostało mi pięć blizn, które już
zawsze będą mi pewnie przypominać o tym co przeszłam, jak bardzo się bałam i
jaka byłam w tym wszystkim bezsilna. To wszystko zmusiło mnie do zweryfikowania wielu rzeczy,
wielu spraw i skupienia się na tym co jest naprawdę w życiu najważniejsze.
Gdybym mogła wybierać – nie chciałabym tego nigdy przechodzić, ale jestem
wdzięczna za to czego się dzięki temu nauczyłam. To była gorzka, ale ważna
lekcja.
moje przyjemności w pierwszej połowie tego roku |
Mimo tych kłopotów udało mi się w terminie obronić na
studiach podyplomowych, chociaż do tej pory nie mogę znaleźć czasu, żeby
odebrać mój dyplom. Nie zabrakło też podróży, bo przecież bez nich nie umiem
żyć. W tym roku udało mi się w marcu odwiedzić po raz kolejny Londyn, oraz
Dublin, który jest kolejną odwiedzoną przeze mnie stolicą (20/48). W kwietniu,
tuż przed operacją, odwiedziłam rodzinne strony, które pokazałam również
Mateuszowi – mam nadzieję, że będzie chciał tam jeszcze ze mną wracać i
poznawać je lepiej. W czerwcu odwiedziłam moją mamę w Niemczech, dzięki czemu
mogłam sobie znów przypomnieć za co tak lubię ten kraj. W lipcu pojechaliśmy w
dwutygodniową podróż po Bałkanach. Odwiedziliśmy Budapeszt, spaliśmy na barce
wodnej w Serbii, zwiedziliśmy Macedonię, Albanię i Kosowo. Tym samym na mojej
liście pojawiły się dwie nowe stolice Europy – Tirana i Prisztina (21-22/48).
Zapewne jeszcze wrócę w tamte rejony, bo z każdą wizytą zakochuję się w nich
coraz bardziej. We wrześniu po raz kolejny odwiedziłam szwedzką Karlskronę
dzięki połączeniu promowego a na początku października pojechałam na tydzień do
Kotliny Kłodzkiej, w której się ab-so-lut-nie zakochałam. Muszę tam wrócić
koniecznie. Tam też rozpoczęłam zdobywanie Korony Gór Polski i mam nadzieję, że
uda mi się to w bliższej lub dalszej przyszłości.
Październik był swoistym zwieńczeniem sezonu podróżniczego –
w tym miesiącu dotarłam także do Armenii. Wyszła trochę przypadkowo, wyłącznie
ze względu na tanie bilety, ale mogę śmiało powiedzieć, że to cudowny kraj
pełen przepięknych krajobrazów i wspaniałych ludzi. I obłędnego koniaku Ararat.
Do końca roku odwiedziłam jeszcze tylko Poznań w ramach koncertu ukochanego
zespołu oraz brałam udział w kolejnej Gali Nordic Walking, na której dostałam
medal za zasługi na rzecz Polskiej Federacji Nordic Walking. Mała rzecz a
cieszy, serio. Koniec roku spędziłam ponownie w Niemczech wtapiając się w
niespieszny żywot tamtejszych miast i miasteczek. Sylwester w tym roku
spędziłam z Mateuszem i moją mamą w zaciszu jej mieszkania. Chyba potrzebowałam
spokojnego pożegnania się z tym szalonym rokiem.
Tatev, Armenia, raj na ziemi |
Pod względem czytelniczym, pomimo wielu trudności , udało mi
się zakończyć rok 2017 z 60 książkami na koncie, co jest moim dotychczasowym
rekordem. To z pewnością zasługa Legimi, z którego obecnie korzystam już niemal
bez przerwy. Oraz czytnika e-booków, który dostałam w prezencie od Mateusza.
Ponadto w październiku rozpoczęłam intensywny kurs języka angielskiego (8
godzin tygodniowo!) w ramach projektu realizowanego u mnie w pracy więc
ostatnimi czasy chodzę, ćwiczę tę koszmarną głoskę „th” i łapię się na tym, że
ciągle myślę jak mogłabym coś po angielsku powiedzieć, co właśnie chodzi mi po
głowie. Męczące wyzwanie, ale sprawia mi wiele radości.
Poza tym nadszedł w końcu ten moment, w którym kupiłam
mieszkanie. Co prawda do odbioru będzie dopiero w 2019 roku, ale jednak w końcu
zdecydowałam się na ten milowy krok pod nazwą kredyt. Serce mnie boli, kiedy
pomyślę o kwocie, jaką się zdeklarowałam płacić przez większość mojego życia,
ale z drugiej strony… Miesięcznie właściwie tyle samo płacę właścicielom
mieszkania, które obecnie wynajmuję. Rachunek zysków i strat był tu jednak
jednoznaczny.
na klucze do własnego mieszkania jeszcze musimy trochę poczekać |
Rok 2017 to też rewolucje w pracy i mnóstwo stresujących
chwil i momentów w niej. To ogromna odpowiedzialność za projekt, który dostałam
w spadku – myślałam, że zarządzanie projektem skierowanym do dydaktyków a nie
studentów będzie o wiele łatwiejsze. A okazuje się być chyba jeszcze bardziej
skomplikowane. Ale kto, jak nie ja, prawda? To także strata bliskiej osoby. Nie
najbliższej, ale jednak jej odejście po raz kolejny w ciągu tych ostatnich
miesięcy przypomniało mi jak bardzo śmiertelni jesteśmy i jak bardzo trzeba o
tym pamiętać. Banał, o którym zapominamy w codziennym życiu.
Działo się u mnie – jak widać – zarazem dużo, jak i mało. Rzeczy
dobrych, jak i złych. Mimo przyglądania się im z każdej strony nie potrafię
jednoznacznie ocenić roku 2017 jako zdecydowanie dobry albo zdecydowanie zły. Z
pewnością wiele wnoszący, nie zawsze w taki sposób, w jaki bym chciała, ale
wnoszący.
Czy mam jakieś postanowienia w tym rozpoczynającym się roku?
Mam, ale teraz traktuję je raczej jako wytyczne, coś o czym warto pomyśleć,
wziąć pod uwagę, rozważyć przy planowaniu najbliższych dni, ciesząc się chwilą
bieżącą. Są nieśmiałe pomysły na podróże, są już bilety do kolejnej stolicy
Europy, lista książek do przeczytania jak zawsze rośnie, bliscy, z którymi
chciałabym się spotkać czekają, a jakby tego było mało to chciałabym też
zapisać się do szkoły tańca. Ale co z tego wyjdzie? Czas jak zwykle pokaże. Niech
mnie tylko w tym roku nie ciachają ;)
A jak minął wasz rok 2017? Wspominacie go dobrze czy cieszycie się, że już minął? A może macie jakieś postanowienia w związku z młodziutkim jeszcze 2018?
Wszystkiego dobrego, a przede wszystkim dużo siły i zdrowia.
OdpowiedzUsuńWidzę że też zbierasz stolice :) tyle, że ja naliczyłam 45, nie 48 i 40 już odhaczone, po tym roku zostanie 1 :). Jakie stolice mi umknęły? Liczysz Kazachstan i Turcję?
OdpowiedzUsuńOj dzialo sie! Oby ten rok byl dla Ciebie spokojniejszy i przede wszystkim bez takich przykrych i budzacych strach incydentow. Duzo zdrowia i spelniania sie w podrozowaniu!
OdpowiedzUsuńSuper blog ,będę zaglądał tu częściej :)
OdpowiedzUsuńczytnik to super przydatna rzecz - tez czytam wiecej dzieki niemu, ale wole woblinka niz legimi :))
OdpowiedzUsuńpomyslnosci i niegorszych wynikow w 2018 roku ;)
Wow! Rok 2017 był ekscytujacy, zwlaszcza chodzi mi tu o Armenię! To na pewno piękny kraj i az Ci zazdroszcze! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aga z viva-elmundo ;)
Wow! Ale miałaś rok! Ogromnie cieszę się, że mimo tych wszystkich trudności udało Ci się wyjść na prostą. Na pewno ten ubiegły rok zapamiętasz na bardzo długo. Życzę Ci, żeby ten rok był spokojniejszy i żeby zdrowie dopisywało. Gratuluję projektu, liczby przeczytanych książek, podróży, mieszkania, nagrody, no i bliskich którzy byli z Tobą w tych ciężkich chwilach
OdpowiedzUsuńniepewności.
Mój rok czytelniczo był wspaniały, blogowo całkiem niezły pomimo małej liczby postów a życiowo hmm to był dziwny rok. Może dlatego nadal go pod tym ostatnim względem nie podsumowałam na blogu.
Wspaniałego 2018 roku! :)
Aaa no i Legimi to świetny wybór! ❤😀
UsuńCiężki rok za Tobą, ale z pewnością nadchodzące sprawią, że kolejne wspomnienia będą tylko piękniejsze :) Gratuluję medalu no i oczywiście mieszkania.
OdpowiedzUsuńAgato, gdzie jesteś? Wracaj :D
OdpowiedzUsuńA co z następnymi podsumowaniami? Nie będzie już nic? ;p
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, dużo przeżyłaś
OdpowiedzUsuńMmorpg oyunları
OdpowiedzUsuńinstagram takipçi satın al
tiktok jeton hilesi
tiktok jeton hilesi
Antalya Sac Ekimi
İnstagram Takipçi
İnstagram takipçi satın al
metin2 pvp serverlar
instagram takipçi satın al
perde modelleri
OdpowiedzUsuńsms onay
mobil ödeme bozdurma
Nftnasilalinir.com
ANKARA EVDEN EVE NAKLİYAT
Trafik sigortasi
Dedektör
web sitesi kurma
aşk kitapları
yurtdışı kargo
OdpowiedzUsuńminecraft premium
uc satın al
en son çıkan perde modelleri
en son çıkan perde modelleri
nft nasıl alınır
lisans satın al
özel ambulans
Good content. You write beautiful things.
OdpowiedzUsuńvbet
sportsbet
hacklink
vbet
hacklink
korsan taksi
mrbahis
taksi
sportsbet
yurtdışı kargo
OdpowiedzUsuńresimli magnet
instagram takipçi satın al
yurtdışı kargo
sms onay
dijital kartvizit
dijital kartvizit
https://nobetci-eczane.org/
EXW
salt likit
OdpowiedzUsuńsalt likit
dr mood likit
big boss likit
dl likit
dark likit
M3NUW
salt likit
OdpowiedzUsuńsalt likit
OL62
salt likit
OdpowiedzUsuńsalt likit
E2İ70