Jakiś czas temu na blogu W różne strony trafiłam na prowadzone przez jego autorkę wyzwanie podróżnicze, które ma zachęcić do lepszego poznania naszego rodzimego kraju. Większość z nas skupia się na zagranicznych podróżach, nawet ja sama zwykle publikuję relacje spoza Polski. A przecież niesłusznie, w naszym kraju jest mnóstwo miejsc wartych odwiedzenia, że za każdym razem gdy jadę gdzieś za granicę mam wyrzuty sumienia, że zaniedbuję poznanie własnego kraju. Postanowiłam zmobilizować się w ten niecodzienny sposób i za pomocą wyzwania dać w tym roku szansę Polsce. Chcecie wiedzieć jak mi idzie? To zapraszam do dalszego czytania!
Wyzwanie Polska 2017 składa się z 17 punktów w sześciu kategoriach, które mają zachęcić nas do lepszego poznania naszego kraju, odkrycia jego atrakcji i spędzenia wolnego czasu (nawet jeśli mamy go mało) w niebanalny sposób.
Jak prezentuje się u mnie realizacja wyzwania po nieco ponad połowie roku?
1. Odwiedź cztery województwa
Moja dodatkowa praca przy zawodach nordic walking sprawia, że zwykle 4 województwa obskakuję błyskawicznie. W tym roku przez operację z części wyjazdów musiałam zrezygnować, ale mimo to udało mi się już wymaganą ilość odwiedzić. W lutym spędziłam tydzień w Zakopanem czyli małopolskie. W trakcie świąt wielkanocnych odwiedziłam moje rodzinne strony czyli podkarpackie a przy okazji powłóczyłam się po okolicach w świętokrzyskim i lubelskim. W czerwcu byłam na zawodach w Elblągu czyli warmińsko-mazurskie. Miesiąc później byłam na kolejnych zawodach w Polanicy-Zdrój co oznacza dolnośląskie i w sumie daje 6 odwiedzonych do tej pory województw.
3. Odwiedź Park Narodowy
Tydzień w Zakopanem wiązał się oczywiście z wyprawami do Tatrzańskiego Parku Narodowego, który jest chyba najbardziej odkrytym przeze mnie tego typu rezerwatem. Pierwszy raz odwiedziłam go w wieku 6 lat i tak mijają lata a ja przynajmniej raz w roku do niego zajeżdżam. I nigdy mi się to nie nudzi, bo Tatry są wyjątkowo malowniczym miejscem.
5. Zwiedź zamek lub pałac
Dla mnie pikuś, ponieważ zamki i pałace uwielbiam i to chyba najczęściej odwiedzane przeze mnie miejsca w trakcie podróży po Polsce. Jako zaliczeniowy niech będzie zatem zamek Krzyżtopór w Ujeździe, który odwiedziłam po raz milionowy będąc na święta w domu rodzinnym. Uwielbiam to miejsce i jeśli tylko mam okazję staram się tam wrócić, bo ma niepowtarzalny klimat. I wciąż pamiętam gdy jako dziecko biegałam po tych wszystkich piwnicach, zaułkach i zakamarkach, które teraz są zagrodzone jako "niebezpieczne".
6. Zwiedź muzeum
Podczas tegorocznej Nocy Muzeów zawitałam do zabytkowej kuźni wodnej w Oliwie oraz dwóch oddziałów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Udało mi się w tym czasie dostać do spichlerzy na Ołowiance, których cztery kondygnacje zajęły nam naprawdę sporo czasu - nawet pomimo tego, że niektóre ekspozycje oglądaliśmy tylko pobieżnie. Ciekawą atrakcję tej nocy były warsztaty organizowane przez koło gospodyń wiejskich - można było uszyć jakiś drobiazg dla siebie. Ja co prawda z żadną pamiątką nie wyszłam, ale zdobyłam dwa tradycyjne średniowieczne przepisy na słodkości - może kiedyś, gdy dorobię się normalnej kuchni, uda mi się je zrealizować? Drugim oddziałem NMM był statek-muzeum "Sołdek", pierwszy statek w Polsce zbudowany od początku do końca w Polsce po II wojnie światowej. Byłam tam co prawda już kolejny raz, ale w nocnej odsłonie miało to swój dodatkowy urok.
12. Zobacz swoje miasto z góry
Gdynia raczej nie ma zbyt wielu miejsc, z których można zobaczyć ją z nieco bardziej podniebnej perspektywy. Ale gdy pewnego dnia postanowiliśmy pobawić się w geocaching w okolicy Orłowa okazało się, że znajduje się tam, niewidoczna zupełnie z drogi, wieża widokowa w Kolibkach. Na szczycie wieży znajdują się nadajniki telefonii komórkowej a poniżej nich taras widokowy, z którego rozciąga się fantastyczny widok na zatokę, Gdynię, Sopot, Gdańsk oraz Trójmiejski Park Krajobrazowy. Szału wielkiego może nie ma, ale jest to naprawdę urocze miejsce na uboczu, o którym pewnie niewiele osób wie.
16. Spróbuj przejść/przejechać rowerem jakiś szlak
Po raz kolejny wracam do mojego wyjazdu do Zakopanego na początku roku. Nie dość, że zaliczyłam dzięki temu kolejne województwo i park narodowy to również zaliczyłam dzięki temu ten punkt - bo przecież nie ma wyjazdu w Tatry bez chodzenia po szlakach. Tym razem byłam z Mateuszem, który ostatni raz odwiedził te góry jako dziecko, więc nie chcąc go zanadto forsować i od samego początku zniechęcać wybrałam dla nas raczej klasyki. Była więc Dolina Strążyska, szlak z Kuźnic na Halę Gąsienicową oraz Czarny Staw Gąsienicowy (a przynajmniej miejsce gdzie powinien być, bo było tam tak biało), Kalatówki i Hala Kondratowa oraz klasyk klasyków - Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami. Wybory chyba były dobre, bo Mateuszowi się spodobało i we wrześniu znów ruszamy w góry, tym razem w Sudety.
Podsumowując, jak na razie udało mi się zaliczyć jedynie 6 punktów z 17, ale kilka kolejnych to kwestia czasu. Tuż obok Wisły właściwie mieszkam, we wrześniu wybieram się zdobyć kilka szczytów Korony Gór Polski więc przy okazji pewnie skosztuję lokalnej kuchni i udam się pod ziemię. Czy uda mi się zaliczyć wszystkie punkty wyzwania? Nie wiem, ale z pewnością jest to motywacja do planów pozwalających na ich realizację więc trzymajcie za mnie kciuki :)
A jak u was wygląda realizacja powyższej listy? Macie już większość zadań "odhaczonych" czy podobnie jak ja nieco zaniedbaliście nasze polskie rejony?
Morskie Oko, luty 2017 |
A jak u was wygląda realizacja powyższej listy? Macie już większość zadań "odhaczonych" czy podobnie jak ja nieco zaniedbaliście nasze polskie rejony?
Bardzo ciekawy i motywujący pomysł. Życzę realizacji choć części punktów i udanego zbliżającego się zdobywania gór! Uważaj tam na siebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Coś w tym jest, że czasem za bardzo skupiamy się na zagranicznych destynacjach, a zapominamy o tym, co mamy w kraju pięknego. :)
UsuńŻyczę powodzenia w realizacji kolejnych punktów! :)
wszystkich punktów z pewnością nie zrealizuję, bo chociażby płynięcie kajakiem jest dla mnie zbyt straszne. ale pewnie kilka jeszcze uda mi się zrealizować!
Usuńa w górach będę grzeczna, obiecuję. akurat jak mało gdzie tam mam zawsze głowę na karku :)
Swietny pomysl! W moim przypadku zwiedzenie Polski nie jest mozliwe (na pewno nie w takim stopniu), ale chetnie wykorzystam pomysl na przyszly rok, zwiedzajac moja okolice ;)
OdpowiedzUsuńpewnie, takie wyzwanie można spokojnie dostosować do kraju, w którym się aktualnie mieszka. tym bardziej, że świetnie mobilizuje, żeby nieco urozmaicić swoje bliższe wędrówki i wojaże :)
UsuńBardzo fajny pomysl na zwiedzanie, motywujący :) Fajnie, że udalo Ci się kilka z tych miejsc zobaczyć/zdobyć :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, coś takiego bardzo motywuje do urozmaicenia swoich wycieczek!
UsuńSuper wyzwanie, trzymam kciuki za realizację wszystkich punktów :) Ja sama też staram się okrywać ciekawe miejsca, mam nadzieje, że już wkrótce będę miała możliwość się gdzieś wybrać :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! ze wszystkimi pewnie będzie trudno, ale na pewno dzięki tej liście mam kilka pomysłów, których pewnie bym nie zrealizowała bez tej motywacji :)
Usuńpowodzenia i dla Ciebie w odkrywaniu tych bliższych okolic! :)
Jak na jeden rok to poważne wyzwanie! W sumie to chyba zrealizowałem wszystkie punkty, ale rozciągnięte przez wiele lat:)
OdpowiedzUsuńZnam to wyzwanie, ale ze względu na przebywanie poza granicami Polski nie biorę w nim udziału. Mogłabym się uprzeć i przełożyć te wyzwania na Niemcy, ale nie o to chodzi przecież :P Polska jest piękna, ma wiele miejsc do zaproponowania, więc świetnie, że Ania stworzyła takie coś :) Sześć punktów to bardzo dobry wynik! Życzę realizacji kolejnych oczywiście :) Kurczę, nie wyrabiam się z postami o zagranicznych wyjazdach a jeszcze jakbym miała opisywać Polskę to już w ogóle byłby szok :P Może jakoś wojewodztwami powinnam to podsumować 😀
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało, że dopiero teraz tu trafiłam... Cieszę się bardzo, że spodobało Ci się moje wyzwanie :) Ładne podsumowanie Ci wyszło i całkiem niezły wynik do tej pory ;) Ciekawa jestem, ile jeszcze punktów zrealizujesz do końca roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ania
Świetny pomysł z tym wyzwaniem :) My polecamy sklep www.na-szczyt.pl. W ofercie znajdują się przede wszystkim produkty niezbędne podczas każdej wyprawy. Szeroki wybór towarów bardzo dobrej jakości to gwarancja pomyślnych zakupów profesjonalnego sprzętu turystycznego. Dla miłośników podróży przygotowaliśmy pełną gamę walizek, plecaków, toreb oraz akcesoriów, które przydadzą się nam podczas dalekiej wyprawy samochodem.Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPożyczam wyzwanie na ten rok :)
OdpowiedzUsuńCudze chwalicie swego nie znacie. Bardzo mądre powiedzenie . Mamy tyle pięknych miejsc w Polsce, których nie znamy do końca. Warto je poznawać, ich historię i kulturę.
OdpowiedzUsuń