Saint-Tropez to miejscowość letniskowa licząca niespełna
6000 mieszkańców, położona na południu Francji w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Nazwa kurortu pochodzi od św. Torpesa, chrześcijańskiego męczennika żyjącego za czasów Nerona, którego ciało znaleziono w zatoce.
Jest to jedna z najpopularniejszych miejscowości francuskich, którą rozsławiły przede wszystkim „I Bóg stworzył kobietę” z Brigitte Bardot oraz seria przygód francuskich żandarmów z Saint Tropez z Louis de Funès w roli głównej.
Saint-Tropez to małe, ale urokliwe miasteczko,
które tworzą stare kamieniczki. Niezwykłą atrakcją dla turystów są wąskie uliczki z kolorowymi kamieniczkami a także niewielki malowniczy port, który w okresie letnim zamienia się w duży port turystyczny do którego przypływają największe na Lazurowym Wybrzeżu jachty znanych i bogatych ludzi. Każdego lata miasteczko przyciąga nie tylko gwiazdy światowego formatu, ale również liczących na sensacyjne historię paparazzi.
Zdjęcie, które możecie zobaczyć na pocztówce zostało natomiast zrobione ze wzgórza z cytadelą górującego nad miastem. Możemy tam zobaczyć muzeum morskie poświęcone historii i morskich tradycji miasteczka Saint-Tropez.
W Saint Tropez miałam okazję być w tym roku podczas moich wakacji i muszę przyznać, że w rzeczywistości widok prezentuje się tak samo imponująco jak na kartce.Planowałyśmy z przyjaciółką spędzić tam tylko kilka godzin i ruszyć dalej, ale okazało się, że cały dzień upłynął nam tylko tam i zdecydowanie nie był to zmarnowany czas.
Tymczasem wróciłam do was z nowymi siłami, nowymi pomysłami i na powrót pełna energii. Mam w planach nadrobić czym prędzej zaległości u was, jak również na powrót zacząć regularnie aktualizować bloga. Także... stay tuned, kochani, bo stęskniłam się za wami ;)
Zdziwiłem się, że to takie malutkie miasteczko. Myślałem, że to ogromny kurort, tętniący życiem przez cały rok.
OdpowiedzUsuń"Welcome to Saint-Tropez..." :)
OdpowiedzUsuńCiekawy czy jest ktoś, kto o ST nie słyszał? :)
Zazdroszczę Ci, że byłaś, muszę nadrobić... :)
Super, że wróciłaś! Też tęskniliśmy!
Piekne widoczki na pocztowce. Fajne, ze powrocilas do blogowania :)
OdpowiedzUsuńŚliczna pocztówka ;)
OdpowiedzUsuńO Pani, boska pocztówka, aż oczu nie można oderwać. Tylko pozazdrościć i mieć nadzieję, że kiedyś i do mnie taka przyjdzie ;) Saint Tropez kojarzy mi się oczywiście z Louisem de Funèsem :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, ze jesteś, bo ostatnio wiele osób znika i nie aktualizują swoich blogów od kilku miesięcy.
Ta pocztówka jest boska! Kolory, widok, wow. Pierwsze co skojarzyło mi się z Twoim postem to: "Welcome to Saint-Tropez..." na na na. Lubię tę piosenkę :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wracasz. Czekam z niecierpliwością na kolejne posty :)
Ostatnio dużo osób odchodzi od blogowania. Szkoda, bo w sumie blogów nawet typowo pocztówkowych było mnóstwo, a teraz jest ich zaledwie kilka, kilkanaście. Czekam oczywiście na relacje podróżnicze :D
Cudeńko! Oczywiście miasto to kojarzy mi się z żandarmem :-)
OdpowiedzUsuńJa wciąż mam przerwę w blogowaniu, ale zamierzam już niebawem wrócić ;)
Wraaaaacaaaaaj, Agato! :D
OdpowiedzUsuńziuuuu, wróciłam! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!!! Uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuń